Na wczorajszej sesji Rady Miasta Radni przyjęli budżet miasta na 2010 rok.
Budżet na 2010 r. zakłada wydatki miasta na poziomie 166.955 770 zł, a planowane dochody wyniosą 149.228 276 zł. Deficyt zostanie uzupełniony obligacjami, które stanowią atrakcyjny instrument wspomagania budżetów samorządowych i realizowanych inwestycji. Emisję obligacji można natomiast załatwić szybciej i taniej. W bieżącym roku polskie samorządy wyemitowały obligacje na największe kwoty w historii. Powodem jest fakt, że uruchomione zostały wreszcie fundusze unijne i samorządy musiały zapewnić wkład własny na realizację inwestycji współfinansowanych z Unii Europejskiej.
W przyszłym roku miasto wyda najwięcej na oświatę i wychowanie (ok. 45 mln zł) oraz pomoc społeczną (ok. 24,4 mln zł). Kolejne będą inwestycje związane z transportem i łącznością (ok. 17 mln zł) oraz gospodarką komunalną i ochroną środowiska (ok. 16 mln zł). Na kulturę fizyczną i sport przeznaczono ponad 13 mln zł, a kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego - ok. 8 mln zł.
Oczywiście to nie wszystkie planowane wydatki. Faktem jest jednak, że wszystkie (za wyjątkiem edukacyjnej opieki wychowawczej) mają być większe lub takie same jak w roku bieżącym.
Realizować będziemy wiele projektów, a to wiąże się z ogromnymi środkami. Będą to jedne z największych inwestycji w historii miasta np. modernizacja sieci wodociągowo-kanalizacyjnej, budowa obwodnicy miasta i Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów, a także budowa Parku Naukowo-Technologicznego i drugi etap modernizacji ul. Mickiewicza.
Do tego dochodzi modernizacja stadionu miejskiego, trzeci etap budowy promenady nad Jeziorem Ełckim, a także wiele miejskich ulic. Planuje się jeszcze budowę boiska do piłki nożnej ze sztucznej trawy oraz boiska wielofunkcyjnego na os. Jeziorna przy Szkole Podstawowej nr 5, budowę ulicy Bahrkego na os. Konieczki, modernizację dróg na os. Grunwaldzkim i os. Leśnym, modernizację ul. Nadrzecznej i Brzozowej na os. Zatorze oraz ul. Wileńskiej na os. Północ II.
Sukcesywnie wzrastają dochody miasta. Pomiędzy rokiem 2007, a 2008 różnica była niewielka i wynosiła niespełna 2,2 mln zł, ale między rokiem ubiegłym i bieżącym jest to już 4,3 mln zł. Zgodnie z planami budżetowymi dochód miasta w 2010 r. będzie wyższy od tegorocznego aż o 18.472 654 zł. Związane jest to z prowadzonymi inwestycjami, a więc m.in. coraz lepszą infrastrukturą i ofertą inwestycyjną oraz turystyczną miasta.
Kondycja finansowa miasta jest dobra
Wydatki budżetu miasta w roku 2009 zamkną się kwotą 166 955 770 zł z czego dług na koniec 2010 roku wyniesie ok. 65,89 mln zł. Wynika on z realizowanych dużych inwestycji, współfinansowanych z Unii Europejskiej, innych źródeł krajowych, jak również w 100 proc.
z budżetu miasta.
Polska znajduje się obecnie w okresie budżetowym i programowania 2007-2013, ale fundusze europejskie zostały uruchomione dopiero w bieżącym roku. Stało się tak z uwagi na przedłużające
się negocjacje z Komisją Europejską i brakiem odpowiednich rozporządzeń wykonawczych polskiego rządu. Oznacza to, że w tym roku oraz w latach następnych skumulują się największe w historii naszego miasta inwestycje, które pochłoną najwięcej środków budżetowych (rok 2009
to około 52 mln zł na inwestycje, a w roku 2010 kwota będzie porównywalna).
Niezrealizowanie niektórych z nich skutkować będzie koniecznością płacenia dużych kar z uwagi na niedostosowanie do norm Unii Europejskiej, np. w zakresie gospodarki odpadami. Dla miasta kary wyniosłyby około 20 mln zł rocznie. Gdyby problemy te rozwiązane były w poprzednich kadencjach, dzisiaj nie byłoby kłopotu z tymi sprawami.
W tej chwili wcale nie korzystamy z zaciągniętych kredytów. Dług (z tytułu wcześniej zaciągniętych kredytów i emitowanych obligacji) sukcesywnie jest spłacany.
Będzie się powiększał, co jest konsekwencją realizowanych niezbędnych inwestycji i remontów oraz chęcią skorzystania z funduszy Unii Europejskiej.
Dług mógłby być mniejszy, gdyby Rada Miasta wprowadziła większe stawki za podatki od nieruchomości i środków transportu, jak również większe opłaty za dostarczenie wody i odprowadzenie ścieków. W dobie kryzysu gospodarczego nie jest zasadnym większe obciążanie budżetów domowych mieszkańców Ełku. Miasto, jako samorząd, w tym trudnym czasie, powinno część tych obciążeń wziąć na swoje barki. Dług byłby również mniejszy, gdyby miasto było większe i miało grunty, które sprzedawane byłyby pod rozwój budownictwa mieszkaniowego i nowopowstające firmy.
elk.pl
